Nie znam takiego przypadku żeby urząd pracy zaoferował komuś zatrudnienie.Wszystko jest dla krewnych i znajomych tak zwanego królika.To jest towarzystwo wzajemnej masturbacji które dobrze robi tylko sobie.Petent jest zbędny.Oni sami mają tyle roboty że byle bezrobotny tylko im przeszkadza.
|
|
Tak.... jak ja rozumie pania ktora napisala sama prawde .... sama bylam petentka w " Urzedzie pracy " (hahah) bardziej bym nazwala to urzad spadaj i daj mi w spokoju pic kawe.. mialam wlasny biznes ale z powodu przesytu zakladow kosmetycznych na rynku lubelskim musialam zamkac swoj salonik ale nie poddalam sie i doszlam do wniosku ze musze zmienic branze i poszlam do studium administracja i prawo odbylam tak ze praktyki w jednym z szpitali w komurce administracja a dokladniej kady... ale rowniez na bierzaco chodzilam na wyznaczane dla mnie wizyty w tak zwanym urzedzie pracy ... i po ciagnieciu pewnego pana za jezyk dowiedzialam sie ze jest prowadzone szkolenie z zakresu ktory minie bardo interesowal juz nie pamietam jak sie nazywal ale wiem ze rachunkowosc i kadry cos w tym stylu ... szczesliwa poszlam do magicznego numeru pokoju poczym pani ktora robila laske ze mowi powiedziala ze przeciez ja mam juz wykrztalcenie kosmetyczne i w tym kierunku mam praktyke wiem sa znikome szanse na odbycie prze mnie tekiego kursu...... oczwiesie po dwuch tygodniach dostalam list w ktorym oznajmiono mi ze oczywiscie nie dostalam sie na kurs ...... JA SIE PYTAM TO PO CO TYLE GADANIA Z przekwalifikowanieM zawodowym!!!!!
final finalem wychechalam z kraju i pracuje za granica.....
|
|
Tak, też się tym zgadzam, nie tylko w Lublinie ale i mniejszych UP nie ma pieniędzy na organizację staży, a jak już jest to tylko dla znajomych,a dla osób, które ich nie mają - nie mają żadnej konkretenj propozycji.Tak jest wszędzie, dają ogłoszenia tylko po to ,żeby skargę ktoś nie napisał a i tak już mają kogoś na ciepłe miejsce. Nieraz się spotkałam z taką sytuacją !!! Ogłoszenie zostało wystawione na stronie PUP dnia 16.03.2013 (sobota) a w poniedziłek oferta była już zamknięta.Dnia 18.03.2013 (poniedziałek) o godz 8:00 ( UP pracuję od 7:30) zadzwoniła, zapytałam o konkretną ofertę i Pani powiedziała mi że oferta jest już nie aktulna. Moja odpowiedź brzmiała tak: rozumiem,że UP pracuję również w weekend, skoro ogłoszenie pojawiło się w sobotę a w poniedziałek już było nieaktualne. Dziwne prawda?Naprawdę niech ktoś się tym zajmie ale w KONKRETNIE bo to jest aż nie pomyślenia!!!!!!!!!!!!!
|
|
fabrykę mają otworzyć , co ? |
|
No i na co komu Urzędy Pracy. Pracy nie ma (a obsługujący Pan na pytanie gdzie chciałabym pracować zaczyna szukać mi pracy na popularnych portalach z ofertami, które oczywiście przeglądam kilka razy dziennie w domu), staży nie ma ( bo przecież pieniędzy na staże jak zawsze urząd dostaje mało, albo jestem następna w kolejce - doszło do tego że przekroczyłam wiek i jednego stażu już nie mogę odbyć; natomiast w owym Urzędzie Pracy jedna i ta sama osoba jest już na stażu od jakichś dwóch lat - na nią pieniądze zawsze się znajdą, a to staż, a to przekwalifikowanie...przecież potrzebowali kogoś do parzenia kawy), szkoleń nie ma oczywiście też (szkolenie pt."jak skutecznie szukać pracy" uważam za porażkę, mogliby wydać te pieniądze na naprawdę przydatne staże i przygotowania do zawodu).Reasumując dno i porażka. Jestem za likwidacją,szkoda pieniędzy na nich. A no i bym zapomniała ogłoszenia pracy wiszące na tablicy na korytarzu albo nieaktualne ale wiszą dalej, albo w ogóle nie ma takiego nr który podany jest w ogłoszeniu albo adresu.
|
|
Myślę, że pracownikom urzędów pracy potrzebna jest terapia np. 1 rok na bezrobotnym. Może wtedy inaczej pracowali i potrafili zrozumieć każdego, kto przyjdzie do biura. |
|
Bychawa - miałam ,,wątpliwą" przyjemność rejestrowaćsię ostatnio w tamtejszym PUP. Pani skserowała wyłącznie moje świadectwa pracy i dyplom i do widzenia. W ogóle nie liczyło się to,że miałam jeszcze przy sobie świadectwa ukończenia kursów, certyfikat potwierdzający zdobyty przeze mnie nowy dobry zawód, prawo jazdy - NIC. Kolejne wizyty polegają wyłącznie na podpisaniu kartki że zostało się poinformowanym o ofertach pracy (nikt mnie o NICZYM nie informował - nawet o tym,że tej pracy NIE MA). Jesteś tylko petentem. Nie licz na to że w ogóle pomogą ci znaleźć pracę. Gdyby nieubezpieczenie to w ogóle nie zadawałabym sobie fatygi. Bo pracę praktycznie już znalazłam. Bez nich.
|
|
ŁĘCZNA i tutejszy UP - MASAKRA!!!!! pracownicy tak mało kompetentni, że aż strach. A jacy dumni i wywyższeni, że są ponad nami bezrobotnymi
|
|
Pracownicy Miejskiego Urzędu Pracy w Lublinie zachowują się identycznie jak w Powiatowym. Udają, że szukają jakiegoś stażu dla petenta mówiąc, że i tak nic nie ma. Jestem dość długo bezrobotna, załatwiłam sobie sama staż i nawet uzyskałam papierek od pracodawcy że przyjmie mnie na staż z możliwością dalszej współpracy. Cóż poszłam więc do mup w lublinie i co usłyszałam "Niestety nie ma środków na staże i raczej nie zapowiada się na to żeby były". Oni zamiast pomagać bezrobotnym to im kłody pod nogi rzucają. Banda siedzących i pierdzących w stołki próżniaków, którzy nawet nie wiedzą co się dzieje na świecie.
|
|
Mam pytanie po co są Urzedy Pracy
|
|
w Bełzycach jest to samo..
podczas odnotowania, pytanie : "znalazła sobie już pani pracę??" a moje myśli : "a Ty od czego tu siedzisz??"
a co pani dyrektor miala powiedziec, musi bronic pracownicy i urzedu! przeciez to jedna klika jest!
|
|
W opolu lubelskim to samo. Nigdy nie ma nic dla mnie ani oferty pracy ani stazu. Doradca zawodowy szuka mi ofert ze stron internetowych ,ktore znam na pamiec. I staz w pup w opolu lubelskim mozna sie starac ale tylko w ramach konkursu czyli normalna rozmowa kwalifikacyjna I stazysta zostaje ten co ma plecy I znajomosci.
|
|
Urząd Pracy daje pracę urzędnikom tam pracującym, gdyby nie urząd oni też byliby bez pracy
|
|
Ty pewnie już te techniki masz opanowane do perfekcji? człowieku nie wiesz o czym piszesz ludzie wiele miesięcy chodzą szukają pytają ale jak się nie ma układów to i o prace ciężko... Pełen szacunek że udało ci się zapewne po znajomości dostać staż na którym z pewnością nauczyłeś(łaś) się idealnie pażyć kawę czy herbatę. |
|
cyrk i jaja niesamowite z tych urzedów
|
|
W Bychawie jest super miła obsługa (czego chcesz), indywidualne podejście (to znowu ty), kameralny nastrój (zapach kawy od drzwi wejściowych)
|
|
( pokuj 104 ) "Pracownica ta posiada wieloletnie doświadczenie na różnych stanowiskach w publicznych służbach zatrudnienia, w tym związanych z bezpośrednim kontaktem z osobami" kto ja tam wie gdzie i w JAKICH publicznych miejscach pracowała. ale faktycznie i ja miałam przyjemnosc byc u niej na wizycie i jest strasznie nie miła i aby tylko zbyc. a to co sie dzieje to sodoma i gomora
|
|
moze sie w koncu wezma do roboty urzedasy. a nie tylko kawka herbatka i ciasteczka
|
|
A mi sie wydaje ze pracowala ale w domu publicznym
|
|
Witam,
proponuję na następną wizytę wziąść telefon i nagrywać kamerą całe zajście. Ja tak zrobiłem, i Panie uwijały się jak w ukropie nawet czytały paragrafy jak nie wiedziały jak odpowiedzieć. Te baby co tam siedzą są urzędniczkami państwowymi i zgodnie z ustawą bez problemu możemy dokumentować spotkanie z nimi.
Polecam sposób działa i trochę utrudnia im trutniowe funkcjonowanie.
Ps taka bab zarabia 3000 brutto
|
Strona 2 z 4
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|